2009-01-19

do połowy pełny

do połowy pusty.

Znacie to?

Na talerzyku leży góra ciastek.

Wychodzisz, a gdy wracasz jest już tylko pół ciasteczka.

Zawsze, zawsze zostaje tylko połówka.

I nikt jej nie zje.

Ja też nie zjem, nawet jeśli mam na to ochotę.

Bo ja nie będę ostatnia i nie wyniosę talerzyka do kuchni.

3 komentarze:

włóczka pisze...

a ja od jakiegoś czasu mierzę się z myślą podjęcia akcji wlepkowej właśnie w tym temacie 'połowa pełna/połowa pusta'...
i tak zawsze jest jeszcze z ostatnią krówką.
po miesiącu znajdujesz w kieszeni foliowy woreczek i wtedy o tę ostatnią się kłócą.

Atra Domina pisze...

Ale miesięczna krówka jest niesmaczna. Już się nie ciągnie.

włóczka pisze...

Kocham Cię, Synu.