2008-12-07

zero siebie

Było zimno. Było szyderczo. Były mikrofony i ostre światło kamery.

Co z tego, że umrę?

Przynajmniej będę się przy tym świetnie bawić.


3 komentarze:

Michał Nowakowski pisze...

Dopiero niedawno dowiedziałem się o tego typu sklepach, ale to przez to, że cały ten świat otumanionych ludzi już dawno wyrzuciłem z głowy. Pozdrawiam :)

włóczka pisze...

masz zamiar umierać w najbliższym czasie?
mi jakoś (też) dość niecierpliwie do śmierci.

Atra Domina pisze...

Mogę nie przyznawać się do swojego społeczeństwa, ale należę do niego.
Staję się współwinowajcą. I protestuję przeciwku byciu jedną z nich.